|
Czy nie kusi Cię czasem by spróbować swoich sil na zagranicznych giełdach ? To nie jest niemożliwe. Może to zrobić właściwie każdy polski inwestor akceptujący kilka warunków:
a) Ograniczy się jedynie do inwestycji w akcje i obligacje na rynku wtórnym,
b) Będzie inwestował na giełdach należących do OECD,
c) Skorzysta z usług biura maklerskiego posiadającego pozwolenie KPWiG na świadczenie usługi umożliwiającej inwestowanie na zagranicznych giełdach,
d) Zaakceptuje wysokie koszty (prowizje) pobierane od tych operacji.
Niestety, potencjalne możliwości inwestowania za granicą są ograniczone do dwóch instrumentów: akcji i obligacji, a transakcje mogą być prowadzone wyłącznie na rynku wtórnym.. Taki jest zakres zezwolenia udzielonego przez KPWiG kilku biurom maklerskim umożliwiającym inwestowanie na giełdach zagranicznych. W praktyce oznacza to, że polski inwestor nie może brać udziału w subskrypcjach akcji na rynku pierwotnym oraz nie może inwestować w wiele innych instrumentów rynku kapitałowego umożliwiających osiąganie atrakcyjnych stóp zwrotu z inwestycji. Mowa tu o dochodowych opcjach, kontraktach terminowych czy chociażby bardziej defensywnych instrumentach jak jednostki uczestnictwa
w funduszach powierniczych.
Poza potencjalnymi dostępnymi instrumentami w jakie inwestor może zainwestować na zagranicznych giełdach musi jeszcze liczyć się z faktem iż giełdy te muszą znajdować się w krajach należących do OECD. Tylko na tych giełdach bowiem, uprawnione biura maklerskie mogą zawierać transakcje w imieniu swoim i na rachunek klienta. Zobacz tutaj, które giełdy należą do OECD.
Znacznie tańszym sposobem inwestowania zagranicą jest zakup jednostek uczestnictwa funduszy inwestycyjnych, które lokują swoje aktywa w zagraniczne papiery wartościowe.
W tej chwili na polskim rynku są przynajmniej 4 takie fundusze. Wadą takiego rozwiązania może być fakt, iż nie mamy żadnego wpływu na dobór papierów wartościowych do portfela takiego funduszu. |
|
|
|
|
Informacje o walorach |
|
Podaj kod, nazwę, fragment: |
|
|
|